Kamil Tadeusz Strażyc, inżynier geodeta, major Wojska Polskiego.
Brat rodzony Mariana Strażyca TU i brat stryjeczny Michała Strażyca TU
Kamil Tadeusz Strażyc urodził się 17 lipca 1892 roku w Dańczypolu, jako syn Stefana Bronisława i Marii Jadwigi z Dębowskich. Naukę z zakresu szkoły powszechnej pobierał w domu. Do szkoły średniej uczęszczał w Radomiu. Brał udział w strajku szkolnym 1905 roku i nielegalnej organizacji niepodległościowej. W 1910 roku wyjechał do Kiszyniowa i tam w 1911 roku, w 7-klasowej Szkole Handlowej, zdał egzamin dojrzałości.
Przebieg służby wojskowej
Jesienią 1911 roku rozpoczął służbę wojskową w 67 pułku piechoty, w charakterze „jednorocznego”.
W 1912 roku awansował na stopień chorążego.
We wrześniu 1912 roku, po zwolnieniu z wojska rozpoczął pracę w Banku w Radomiu.
Od czerwca 1913 – przez dwa miesiące w stopniu chorążego rezerwy – na ćwiczeniach w 4 p. strzelców.
Sierpień 1913 – lipiec 1914 pracował w Banku w Radomiu
1 sierpnia 1914 roku został powołany do wojska rosyjskiego, przez mobilizację, do 23 pułku piechoty 6 brygady artylerii, na stanowisko młodszego oficera.
Pierwsze rany odniósł w 1916 roku.
Od października 1917 roku do marca 1918 przebywał w szpitalu św. Eugenii w Kijowie.
Po zajęciu Kijowa przez Niemców, w czerwcu 1918 wyjechał do Radomia, gdzie ponownie podjął pracę w banku.
We wrześniu 1918 roku wstąpił do Wojskowej Szkoły Mierniczej w Warszawie. W październiku 1919 roku nazwę szkoły zmieniono na Oficerską Szkołę Topografów.
Brał czynny udział w wojnie polsko – bolszewickiej 1920 roku.
W tym samym roku awansował do stopnia kapitana.
W 1921 ukończył Oficerską Szkołę Topografów.
Od września 1921 do grudnia 1922, pełnił funkcję topografa w Wojskowym Instytucie Geograficznym w Warszawie.
Od stycznia 1923 do października 1924 wykładowca w Oficerskiej Szkole Podchorążych Artylerii w Toruniu, gdzie wykładał terenoznawstwo i był kierownikiem biblioteki naukowej.
Od września 1924 roku do kwietnia 1928 ponownie pełnił funkcję topografa w Wojskowym Instytucie Geograficznym oraz kończył kursy pedagogiczne przy Departamencie Naukowo – Szkoleniowym w Warszawie.
Od maja 1928 do czerwca 1933 kierownik 4 Grupy topograficznej w Wojskowym Instytucie Geograficznym w Warszawie.
Od lipca 1933 do września 1939 kierownik Składnicy Map w Wojskowym Instytucie Geograficznym.
W 1934 roku awansował do stopnia majora.
Na początku września 1939 roku rozpoczęto ewakuację Instytutu, pracowników i ich rodzin do Lwowa TU
Od października 1939 roku do kwietnia 1940 roku internowany w Obozie Ciz-fürdő, a od maja 1940 do listopada 1944 roku w Obozie Eger na Węgrzech. Były to obozy internowania żołnierzy polskich – miejsca przymusowego pobytu żołnierzy Wojska Polskiego, którzy po kampanii wrześniowej 1939 znaleźli się na terytorium państw neutralnych.
W obozie prowadził wykłady z terenoznawstwa.
Po opuszczeniu obozu w grudniu 1944 roku, wyjechał do Mezőkövesd. Na początku 1945 roku wybrał się w krótką podróż do Tury.
W kwietniu 1945 roku wrócił do Polski…
(…) Jako topograf może być cywilnie wykorzystany. Wniosek: w WP pracować nie może – cywilnie pod obserwacją. Kraków, dnia 5.V.1945 Przewodniczący Komisji Skibniewski por.
Po wojnie, na emeryturze, wykładał w Technikum Geodezyjnym w Warszawie.
Zmarł bezpotomnie 12 września 1967 roku, w wieku 75 lat. Pochowany na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Życie prywatne
10 grudnia 1933 roku ożenił się z Janiną Teofilą Lewandowską. Żona Kamila Tadeusza – Janina zmarła 29 marca 1976 roku.
Bibliografia
Wspomnienia Stanisława Strażyca i jego siostry Ireny Szanser
Dokumenty i zdjęcia z archiwum domowego Stanisława Strażyca
Korespondencja Michała Strażyca
Centralne Archiwum Wojskowe (CAW) – Kamil Tadeusz Strażyc
3 komentarze
Mapy WIG były naprawdę dobre. Mam kilka takich map (mój tata zbierał) 🙂 Stare mapy to niezwykle cenne dokumenty kolekcjonerskie i historyczne, bo nie tylko pokazują jak zmieniały się granicę, ale również jak postrzegano świat. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Kolejna ciekawa postać. Myślę, że powinnaś pomyśleć o wydaniu książki na temat swojej rodziny. Ciekawa saga by z tego wyszła🙂
Też uważam, że powinnaś pomyśleć o książce. Saga rzeczywiście byłaby świetna. Pozdrawiam 🙂