Ja żołnierz Wojska Polskiego przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny, w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg. „Rotą”, przysięgą wojskową, ustanowioną w 1992 roku, rozpoczęłam kolejny post, w którym wspominać będę czterech wnuków Ignacego Strażyca – właściciela do 1906 roku, majątku ziemskiego znajdującego się we wsi Równo, Piskorowo i Wola Ostrowiecka.
Michał, Mikołaj, Kamil Tadeusz, Marian
Urodzili się w latach 1891 – 1898, w czasach zaboru rosyjskiego. Naukę z zakresu szkoły powszechnej pobierali w domu. Do szkoły średniej uczęszczali w Chełmie i Radomiu. Lubili miasto. Tam mieli swoje miejsca i zakamarki, rodziców i fajnych kolegów. Było jednak miejsce, za którym zawsze tęsknili – dom rodzinny ich ojców, babci Adeli i dziadka Ignacego, położony urokliwie w zachodniej części Polesia Wołyńskiego, gdzie, spędzali święta i wakacje. Tam wśród rodzinnych opowieści i pamiątek, kształtowały się ich młode serca. Dziadek Ignacy Strażyc dobrze wiedział jakie zasady panują w zrusyfikowanych szkołach. Sam do takiej szkoły uczęszczał i zrobił wszystko, aby przekazać im zupełnie inne wartości.
Byli ze sobą bardzo zżyci. Najstarszy był Michał[1] – dusza towarzystwa, potrafił znaleźć się w każdej sytuacji. Kamil Tadeusz[2] był o rok młodszy. Ich przyjaźń przetrwała wszystko. Uczyli się bardzo dobrze, ale to Kamil był prymusem. Marian[2] – trzeci pod względem wieku – poważny i rezolutny. Najmłodszy Mikołaj[1] – podobnie jak dziadek Ignacy, pięknie grał na skrzypcach.
W 1905 roku Michał i Kamil Tadeusz, już jako gimnazjaliści, brali udział w strajku szkolnym. Po zakończeniu strajku, w dalszym ciągu uczestniczyli w akcjach konspiracyjnych organizacji szkolnej (kolportaż, rozlepianie ulotek itp.). Powodowało to nadzór policyjny nad rodziną, rewizje, poszukiwanie proklamacji, prasy, ulotek i innych zabronionych materiałów.
W 1906 roku spędzili ostatnie wakacje w Równie. Jak co roku, dziadek Ignacy zorganizował wiele atrakcji, ale nie czuł się najlepiej. Zmarł jesienią, pozostawiając rodzinę i przyjaciół w ogromnym smutku. Był bardzo dobrym człowiekiem, wrażliwy, czuły na ludzką krzywdę. Zawsze można było na nim polegać. Kochała go rodzina, służba, włościanie. W 1907 roku synowie Ignacego Strażyca sprzedali oddziedziczony po ojcu majątek. Ich drogi zaczęły się rozchodzić.
Michał po ukończeniu gimnazjum w 1910 roku, został wcielony, jako jednoroczny, do wojska rosyjskiego, 67 pułku piechoty w Kowlu. Rok później został zesłany do Wschodniej Syberii. Tam jako wykształcony, bo po gimnazjum i po przeszkoleniu wojskowym, został zatrudniony w firmie „Rudzki” przy budowie kolei nadamurskiej. Pracował jako rachmistrz, a potem jako szef biura Wschodniego Odcinka Budowy Kolei. W latach 1913 – 1914 włączył się do ruchu wolnościowego Mandżurów. Mimo tak wielu obowiązków znalazł czas na naukę. W latach 1911 – 1914 studiował w Chaborowsku na Prywatnych Wyższych Kursach Technologii Chemicznej. 1 sierpnia 1914 roku wstąpił do konnego oddziału wywiadowczego 22 pułku strzelców wschodnio – syberyjskich, skąd został skierowany na egzamin do sztabu wojskowego w twierdzy we Władywostoku. Po egzaminie uzyskał patent oficerski w stopniu chorążego piechoty.
Kamil Tadeusz w 1910 roku, po ukończeniu gimnazjum w Radomiu, rozpoczął studia w Szkole Handlowej w Kiszyniowie. Jesienią 1911 roku, został wcielony, jako jednoroczny, do wojska rosyjskiego, 67 pułku piechoty w Kowlu. W 1912 roku awansował na chorążego. Po zwolnieniu z wojska, przez kilka miesięcy pracował w Banku w Radomiu.
Marian szkołę średnią handlową ukończył w Radomiu w 1912 roku, a następnie rozpoczął studia w szkole kupieckiej w Kiszyniowie.
Czternastoletni Mikołaj uczył się w gimnazjum w Chełmie…
Pierwsza wojna światowa zastała ich w różnych miejscach
Michał 29 października 1914 roku, jako młodszy oficer i dowódca kompani w 36 pułku strzelców wschodnio – syberyjskich wyjechał na front niemiecki.
Kamil Tadeusz 1 lipca 1914 roku został powołany do wojska rosyjskiego, przez mobilizację, do 23 pp. w 6 brygadzie artylerii, na stanowisko młodszego oficera.
Marian w 1914 roku wstąpił do Konstantynowskiej Wojskowej Szkoły w Kijowie.
Mikołaj z rodzicami[1] w czasie I wojny światowej znalazł się w trudnej sytuacji na niebezpiecznym terenie walk. W początkach maja 1915 roku w Galicji ruszyła ofensywa wojsk austriacko – niemieckich, która doprowadziła do przerwania frontu rosyjskiego w rejonie Gorlic. To spowodowało odwrót Rosjan z terytorium Królestwa Polskiego, połączonego z planem tak zwanej ewakuacji, której głównym celem było zostawienie nieprzyjacielowi pustej ziemi (wypędzenie ludności w głąb Rosji oraz niszczenie wszystkiego, czego nie dało się wywieźć). W 1915 roku Lubelszczyzna straciła 1/4 ludności, w tym również rodzinę Strażyców: Mieczysława, Leokadię i ich młodszego syna Mikołaja…
Michał pierwsze rany odniósł na początku 1915 roku. Mimo to brał udział w walkach odwrotowych z Niemcami. W lutym 1915 roku dostał awans na stopień porucznika. 8 marca 1915 roku, pod wsią Kalisko koło Ostrołęki został ciężko ranny w klatkę piersiową, po czym nieprzytomnego zabrano go do niewoli niemieckiej. Przebywał w obozie w Stralzundzie, a później w Gutersich.
Kamil Tadeusz pierwsze rany odniósł w 1916 roku. Od października 1917 roku do marca 1918 przebywał w szpitalu w Kijowie. Po zajęciu Kijowa przez Niemców w czerwcu 1918, wyjechał do Radomia.
Marian w latach 1915 – 1917 przebywał na froncie jako dowódca kompanii piechoty i CKM. W roku 1915 został ranny i przebywał przez pewien czas w szpitalu.
W czasie I wojny światowej Polaków wcielano do wojsk zaborców. Zmuszeni byli walczyć przeciw sobie. Walczyli w armii rosyjskiej, niemieckiej czy austro-węgierskiej, na własnej ziemi i w ciągu czterech lat zabijali się wzajemnie, aby zdobyć niepodległość dla Polski. W roku 1920 prawie wszyscy dowódcy Wojska Polskiego byli oficerami i podoficerami z dawnej armii państw zaborczych. W czasach zaborów wstąpili ochotniczo do armii rosyjskiej, austriackiej i pruskiej, tam ukończyli szkoły wojskowe, zdobyli dobre wykształcenie i wojskowe umiejętności, które okazały się później niezbędne do pokonania bolszewików.
Bohaterowie tego postu: Michał, Kamil Tadeusz i Marian Strażycowie, swoje umiejętności wojskowe zdobyli w armii rosyjskiej, z którą w końcu pożegnali się i w stopniach porucznika – wstąpili do Legionów Polskich. Tam w krótkim czasie przeszkolili rzesze ochotniczej polskiej młodzieży w podstawach żołnierskiego rzemiosła i następnie w polu bitwy brali czynny udział w wojnie polsko – bolszewickiej, a kilkanaście lat później w wojnie obronnej 1939 roku.
Wojsko Polskie
1 sierpnia 1916 roku, Michał został przeniesiony do polskiego oficerskiego obozu Ellewangen skąd w liczbie 68 oficerów Polaków, w dniu 10 grudnia 1916 roku wyjechał do Warszawy, do Komendy Legionów. Tam został wcielony do 3 pułku Legionów.
W lipcu 1917 roku zażądano od legionistów złożenia przysięgi na wierność Niemcom. Część oficerów i dowództwo byłej Naczelnej Komendy Legionów odmówiło złożenia przysięgi. Zostali internowani i umieszczeni w obozach niemieckich. Michał został wywieziony do polskiego oficerskiego obozu w Helmsztedt, a następnie Neustadt. W Niemczech był przytrzymany do października 1918 roku. Od 1 listopada 1918 roku przebywał w Krakowie, gdzie pełnił funkcję oficera instrukcyjnego w Szkole Podoficerskiej oraz brał udział w wyszkoleniu rekrutów.
W tym czasie Kamil Tadeusz i Marian (również w stopniach porucznika), służyli w I Korpusie Polskim. Dowódcą I Korpusy był generał Józef Dowbor – Muśnicki. Podkomendni generała, byli pierwszymi polskimi żołnierzami, którzy stanęli do walki z bolszewizmem i zwyciężyli. Na odległych Kresach zdołali wyzwolić pierwszy skrawek Polski. Na początku drugiej połowy 1918 roku, po rozwiązaniu I Korpusu, Kamil Tadeusz i Marian wyjechali do Warszawy, do Komendy Legionów.
Kamil Tadeusz w Wojsku Polskim w stopniu porucznika, od 5 listopada 1918 roku. 13 listopada 1918 roku, z rozkazu generała dywizji Tadeusza Rozwadowskiego, otrzymał przydział do Wojskowej Szkoły Mierniczej w Warszawie (w październiku 1919 roku, nazwę szkoły zmieniono na Oficerską Szkołę Topografów).
Marian w Wojsku Polskim w stopniu porucznika, od 12 grudnia 1918 roku w Warszawie…
Narodowe Święto Niepodległości
Data 11 listopada jest szczególnie ważna dla Polaków. Tego dnia w 1918 roku, Polska odzyskała niepodległość po 123 latach zaborów. To również moment zakończenia walk o wolność oraz początek nowej ery w historii Polski. Narodowe Święto Niepodległości upamiętnia przekazanie przez Radę Regencyjną naczelnego dowództwa wojsk polskich Józefowi Piłsudskiemu. Święto zostało ustanowione przez Sejm RP w 1937 roku. Zniesiono je w 1945 roku i przez cały okres PRL nie było oficjalnie obchodzone. Święto przywrócono w roku 1989.
__________________________________________________________________
[1] Michał i Mikołaj Strażycowie – synowie Mieczysława i Leokadii z Lisowskich.
[2] Kamil Tadeusz i Marian Strażycowie – synowie Stefana Bronisława i Jadwigi z Dębowskich.
Zdjęcia
Jerzy Kossak „Bitwa pod Komarowem” – jedno z ważniejszych starć wojny polsko – bolszewickiej.
Michał, Kamil Tadeusz, Marian i Mikołaj Strażycowie – zdjęcia z archiwum domowego
Bibliografia
Wspomnienia Stanisława Strażyca i jego siostry Ireny Szanser
Michał Strażyc „Życiorys udokumentowany”
Centralne Archiwum Wojskowe (CAW) – Teczki osobowe: Michał Strażyc, Kamil Tadeusz Strażyc, Marian Strażyc.
8 komentarzy
Nacierpiała się ta nasza Polska i Polacy przez zaborców. Takie wpisy genealogiczne to fajna sprawa i pamiątka dla potomnych. Pozdrawiam serdecznie.
Niesamowite są losy Twojej rodziny, byłby to świetny materiał na scenariusz filmowy. Z takich przodków możesz być bardzo dumna. Piękne i wzruszająca historia. Wydaje mi się niestety, że dziś mamy niewiele takich osób wiernych idei: „Bóg, honor, ojczyzna”. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Świetny wpis Jolu! Kawał dobrej roboty. Odkrywanie historii swojej rodziny jest bardzo fascynujące. Kosztowało to Cię wiele pracy, ale efekt daje z pewnością wiele satysfakcji. Podziwiam Cię że tak intensywnie poszukujesz przeszłości swojego rodu. Mnie marzy się wsiąść do wehikułu czasu i spotkać moich dziadków gdy byli dziećmi 🙂
To prawda, jest przy tym trochę pracy… Porządkowaniem zgromadzonych dokumentów, listów, wspomnień i pamiętników zajęłam się w czasie pandemii. Było to ciekawe zajęcie i możliwość oderwania się od tej ponurej rzeczywistości. Najbardziej męczące jest dla mnie tłumaczenie dokumentów z języka rosyjskiego na język polski. Nie przepadam za tym 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂
Straszne to były czasy. Ludzie starali się mieć normalne życie a tu co chwila zawierucha. Piękna jest historia wspomnianych tutaj Strażyców. Dzielni, prawdziwi patrioci. Możesz być z nich dumna. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Ciekawa historia i piękne stare fotografie, a całość to wspaniała pamiątka rodzinna. Często odwiedzam blogi genealogiczne i jako z historyk z wykształcenia jestem pełen podziwu dla Pani pracy, wiedzy i systematyczności. Będę śledzić nowości. Zawsze chętnie czytam historie rodzinne i wszystko, co dotyczy poszukiwania przodków. Im więcej jest takich blogów, tym więcej osób może się zainteresować genealogią. Warto znać swoje korzenie.
Super! Świetne, stare szlacheckie nazwisko. Na pewno łatwiej stworzyć genealogię rodów szlacheckich. Więcej dokonań to i więcej wiadomości po nich zostało.
Jakie to wszystko ciekawe i jak porządnie opracowane. Pozazdrościć wiedzy i umiejętności literackich. Szczerze podziwiam i czekam na następną część Wspomnień. Pozdrawiam serdecznie – Marek Pińkowski.