Równo (ukr. Рі́вне) położone jest w niedalekim sąsiedztwie rzeki Bug, około 10 km od przejścia granicznego w Dorohusku. Przez lata, niewiele tam się działo. Ominęła to miejsce „wielka historia”, nie wybudowano tam imponujących zabytków, a to co było, zostało zniszczone w 1943 roku przez ukraińskie bojówki z pod znaku UPA (Ukraińska Powstańcza Armia). Znalezienie polskich śladów na tym terenie jest trudne. Do odtworzenia historii miejscowości wykorzystałam wspomnienia mojego ojca Stanisława Strażyca, dokumenty sprowadzone z Państwowego Archiwum w Żytomierzu (DAŻO), dokumenty, listy, pamiętniki z archiwum domowego oraz książki autorstwa dra Leona Popka o parafii Ostrówki, do której należało Równo (bibliografia na końcu artykułu).
Z dokumentów spadkowych z 1805 – 1809 roku wynika, że majątek we wsi Równo w roku 1803 był wyceniony na sumę prawie 50 tys. i był częścią majątku spadkobierców Piotra Strażyca:
(…) z grontami oranymi i nieoranymi, z Sianożęciami (łąkami), Sadami, warzywnymi ogrodami, Lasami i zaroślami, z Rzekami, Stawami, Młynami, z Aręd Karczemnych dochodami, z domami, z zabudowaniami wszelkimi (…).
Opis dworu w Równem z dokumentu z 1809 roku (z czasów przejęcia majątku przez Antoniego Strażyca):
Dwór z drzewa rzniętego Dach gątami pobity dobry (…) Do którego wchodząc jest ganek na słupach czterech dębowych, wsparty z facyatą bez cyfry (…) wchodząc do sieni Drzwi podwoyne składane fasowane na zawiasach i Stakach żelaznych z Zamkiem ordynaryinym y Kluczem, w Sieniach podłoga z Tarcic heblowana, po lewey ręce Drzwi poiedyńcze składane fasowane na zawiasach z zamkiem Francuskim do pierwszego Pokoju, w którym okien dwie z otwieranemi Kwaterami na zawiasach Staczykach i zaszczepkami żelaznemi, Szyb w każdym oknie w drzewą osadzonych Szesnaście, Piec kaflowy Biały dwa Pokoie ogrzewaiący Kominek kopisty, do drugiego Pokoiu Drzwi poiedyńcze składane fasowane na zawiasach z Zamkiem Francuskim, Okien dwie takie jak w pierwszym pokoju, Kominek Szafiasty, w obuch pokojach Podłoga z Tarcic heblowana (…), z tego Pokoju Drzwi poiedyńcze składane Fasowane na zawiasach z zamkiem Francuskim do Garderubki (…). Dalej znajduje się szczegółowy opis pomieszczeń dworu: pokój poboczny i pokoje trzeci i czwarty oraz opis umieszczonych w nich drzwi, okien, pieców a także niektórych mebli i obrazów. W kaplicy były: ławki malowane a w ołtarzu obraz wielki w ramach na płótnie pod pokost malowany N. Panny. Prócz głównej sieni, była jeszcze jedna, skąd przechodziło się do pokoju kredensowego, spiżarki i apteczki oraz za pomocą schodów: za któremi drzwi podnoszone na górę na zawiasach, hakach z wrzeciądzem i skoblami można było dostać się na strych. Z tej drugiej sieni dostępny był pokój dla opiekunki dzieci – bony lub guwernantki.
Dalej opisane są pozostałe budynki:
Dom boczny, dostawiony do szczytu poprzedniego, przeznaczony dla służby dworskiej (…) Kuchnia z piwnicą i spiżarką (…) oraz budynki gospodarcze: Stodoły dwie duże z Tokiem z drzewa rzniętego częścią w węgły częścią w słupy budowana (…) Stajnia z bryczką (…) Obora (…) Spichlerz y Lamus pod iednym nakryciem (…) Chlewów dwa (…) Podszopie na podwórku z Korytem do dawania ieść Trzodzie chlewney (…) Psiarnia z Drzwiczkami i podłogą (…) Podwórka zaś dylami bitemi oparkanione wrota z Zerdzi (…).
Pierwszą osobą z rodziny, która zainteresowała się Równem, był Piotr Strażyc (1726 – przed 1773) – syn cześnika orszańskiego Antoniego Franciszka i Teresy z Kaznowskich. Na początku drugiej połowy XVIII wieku sprzedał część swoich dóbr położonych na Podolu i kupił od rodziny Olędzkich folwark we wsi Równo. Pod koniec 1766 roku, Piotr Strażyc został również właścicielem niewielkiego dworku we Włodzimierzu Wołyńskim.
Pod koniec 1809 roku kolejnym właścicielem majątku rodzinnego i niepodzielnego w Równie został Antoni Strażyc – syn Piotra i Katarzyny z Metelskich.
Z testamentów i dokumentów finansowych, które znajdują się w Archiwum Państwowym w Żytomierzu można wywnioskować, że gospodarstwo pod zarządem zarówno Piotra jak i Antoniego było prowadzone wzorowo. Szczególnie Antoni był zapobiegliwym gospodarzem i majątek we wsi Równo doprowadził do kwitnącego stanu. Z testamentu jego syna Franciszka, wynika, że: Franciszek Antonowicz Strażyc przejął po Ojcu odnowione budynki mieszkalne i gospodarcze oraz gospodarstwo ziemskie w stanie doskonałym, przynoszące wysokie dochody …
Antoni Strażyc ożeniony z Katarzyną Tabeńską byli rodzicami Piotra, Franciszka i Katarzyny. Po śmierci Antoniego kolejnym właścicielem majątku został jego młodszy syn Franciszek. Możliwe, że było to w 1827 roku, bo wkrótce potem 28-letni dziedzic stanął na ślubnym kobiercu. Żoną Franciszka została 22-letnia panna z sąsiedniego majątku – Wilgoforta Moszyńska.
Lata 40. XIX wieku. Wilgoforta i Franciszek Strażycowie są już po trzydziestce i wychowują kilkunastoletniego syna Ignacego.
Maciej Ignacy Józef (używał imienia Ignacy) urodził się 25 lutego 1829 roku. Jako uczeń szkoły podlegającej rosyjskiemu ustawodawstwu na pewno musiał znosić różne szykany. Już w roku 1834 wprowadzono tak zwaną „Instrukcję karną”, która wprowadzała do szkolnictwa „surowy nadzór i rózgę”. 3 czerwca 1856 roku 27-letni Ignacy Strażyc ożenił się z 18-letnią Adelą Wunderlich – córką Jana Henryka i Olimpii z Wyrzykowskich. Ślub odbył się w parafii panny młodej w Lubomlu. Po ślubie młodzi małżonkowie początkowo mieszkali z rodzicami w Równie, a następnie w Woli Ostrowickiej – majątku kupionym przez Ignacego Strażyca od spadkobierców rodziny Olędzkich, w marcu 1857 roku za sumę 6360 rubli w srebrze. W skład prawie 250 hektarowego gospodarstwa, wchodził dom z zapleczem gospodarczym, pola uprawne oraz grunty całkowicie i mniej zadawalające, pastwiska i łąki pod lasem, zarośla, bagna i wody. W 1857 roku (czyli jeszcze przed uwłaszczeniem włościan) po dołączeniu Woli Ostrowickiej do Równa obszar posiadanej ziemi wynosił ponad 500 hektarów.
W Woli Ostrowickiej urodziły się dzieci Ignacego i Adeli: Stanisław i Zofia (zmarli jako dzieci) oraz Mieczysław (1861), Malwina Józefa (1862) i Stefan Bronisław – używał imienia Bronisław (1864).
W 1863 roku zmarła pierwsza żona Franciszka Strażyca Wilgoforta z Moszyńskich. Kilka miesięcy później 60-letni wdowiec ożenił się z 30-letnią panną Teklą Niepokojczycką pochodzącą z Woli Ostrowieckiej, ale od kilku lat związaną zawodowo z dworem w Równie i tam mieszkającą. W 1864 roku urodził się ich syn Józef.
Franciszek Strażyc zgodnie z Testamentem z dniem 6 lipca 1868 roku, przekazał cały swój majątek rodzinny i niepodzielny synowi z pierwszego małżeństwa – Ignacemu. Synowi z drugiego małżeństwa – Józefowi, zapisał 500 rubli w srebrze, które to: syn Ignacy wręczy bratu Józefowi gdy już będzie pełnoletni oraz na jego utrzymanie (do tego czasu) co rocznie jedną czwartą zysku ze sprzedaży zboża.
Przez większość XIX wieku rubel był walutą srebrną. W latach siedemdziesiątych srebro szybko taniało i w latach osiemdziesiątych kiedy Józef stał się pełnoletni, miało już nie wielką wartość. Z tymi 500 rublami nie wiele by zdziałał. Zapewne wtedy Ignacy postanowił dać mu dom z zabudowaniami i 50 ha ziemi w Woli Ostrowickiej. Kiedy to nastąpiło? Na pewno po roku 1890. Według spisu Polska własność ziemska na Ukrainie 1890 roku jako ziemianie posiadający majątki ziemskie w Równie, Woli Ostrowieckiej i Ostrówkach wymienieni są: Strażyc Ignacy, Kuczyński Stefan i Bogatko Kamila.
Franciszek Strażyc zmarł 27 czerwca 1869 roku w wieku 66 lat. Żył w czasach zaborów, nakazów i zakazów, restrykcji, które szczególnie nasiliły się po powstaniu styczniowym 1863. Po przeczytaniu sporządzonego przez niego Testamentu mam wrażenie, że był już tym wszystkim zmęczony. Może dlatego jeszcze za życia przekazał majątek Ignacemu a także gospodarcze sprawy, spodziewane uwłaszczenie i wszystkie te rzeczy własnościowe.
(…) wszystek majątek ruchomy i nieruchomy wydaję w ręce starszego syna Ignacego Strażyca. Jego zobowiązania wobec mnie za życia mojego: dać mi utrzymanie w połowie domu usytuowanego w Równie z jednym warzywnym ogrodem i dawać mi po 300 rubli rocznie na moje wydatki (…).
Ostatni dokument z żytomierskiego Archiwum nosi datę 23 grudnia 1874 roku. Kolejne dokumenty z których można odtworzyć historię Strażyców pochodzą z teczki, którą znalazłam w Archiwum Państwowym w Lublinie. Są to akta personalne Zarządu Akcyzy Lubelskiej z datą początkową 28 lipca 1885 i dotyczą przebiegu pracy zawodowej Mieczysława Strażyca. Zapisano tam między innymi, że Mieczysław wykształcenie z zakresu szkoły podstawowej i gimnazjum popierał w domu. Po upadku powstania styczniowego (1863), była to bardzo popularna forma nauki. Polegała ona na tym, że dzieci przechodziły kurs nauk początkowych i gimnazjalnych w domu, przy pomocy zatrudnionego nauczyciela, a następnie zdawały coroczne szkolne egzaminy. Ignacy i Adela mieli więc dzieci (Mieczysław (1861), Malwina Józefa (1862), Bronisław (1864) i Józef – syn Franciszka z drugiego małżeństwa (1864) pod swoją opieką i jednocześnie zapewnili im posiadanie bardzo potrzebnego patentu szkoły rządowej.
Pod koniec 1883 roku Mieczysław zamieszkał w Chełmie. Trzy lata później również Bronisław opuścił Równo i przeniósł się na Lubelszczyznę. Tutaj podjęli pracę i założyli rodziny. Mieczysław ożenił się z Leokadią Lisowską. Bronisław ożenił się z Jadwigą Dębowską. W latach 90. pojawia się kolejne pokolenie Strażyców – synowie Mieczysława: Michał (1891), Mikołaj (1898) oraz synowie Bronisława: Kamil Tadeusz (1892) i Marian (1894)
Ignacy cieszył się, że synowie dobrze prosperują po drugiej stronie Bugu. Dobrze też wiedział co to oznacza dla gospodarstwa, któremu on poświęcił niemal całe swoje dorosłe życie. Zmarł w 1906 roku pogodzony z myślą, że po jego śmierci majątek może przejść w obce ręce.
W 1907 roku bracia: Mieczysław i Bronisław zdecydowali się na sprzedaż odziedziczonego po ojcu majątku. Przyjeżdżali tu jeszcze na wakacje, korzystając z gościnności kuzynów Moszyńskich, Rudnickich, Bogatków. Mieczysław Strażyc spędził tu dwumiesięczny urlop w 1911 i w 1914 roku. Jego młodszy brat Bronisław, odwiedzał Równo znacznie częściej i dłużej. Ostatni zapis na ten temat pochodzi z roku 1922.
Bibliografia
Dokumenty sprowadzone z Państwowego Archiwum Obwodu Żytomierskiego (DAŻO)
Wspomnienia i dokumenty z archiwum domowego Stanisława Strażyca.
Testament Franciszka Strażyca z dnia 6 lipca 1868 roku
Wołyń i jego mieszkańce w roku 1863. Krótkie opisanie Guberni Wołyńskiej pod względem jeograficznym i statystycznym przez F.N., Drezno, druk i nakład J.I.Kraszewskiego, 1870 Lista nazwisk właścicieli ziemskich 1848 r.
Akt kupna – sprzedaży części Woli Ostrowieckiej z 8 marca 1857
Spis rodzinny z 1865 roku..
Tadeusz Epsztein „Polska własność ziemska na Ukrainie w 1890 roku”, Wydawnictwo Neriton Instytut Historii PAN
Z Księgi parafian będących u spowiedzi (wielkanocnej) rzymskokatolickiej parafii Ostrówki. Wołyńskiej Guberni, włodzimierskiego powiatu za 1907 rok.
Zarząd Akcyzy Lubelskiej Guberni nr zespołu 213 – 217, sygnatura akt 270
Leon Popek „Cmentarz parafialny w Ostrówkach na Wołyniu”, Lubelskie Centrum Marketingu, Towarzystwo Przyjaciół Krzemieńca i Ziemi Wołyńsko – Podolskiej, Lublin 2005
Helena Popek „Błogosławiona wieś”, Lublin 2020
Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych Krajów Słowiańskich”, Suplement 15/2, Warszawa 1902
Grzegorz Rąkowski „Przewodnik po Ukrainie Zachodniej. Część I. Wołyń”, Pruszków 2005
10 komentarzy
Większość zabytków położonych po drugiej stronie Buga nie zachowało się. Wszystko co polskie, szlacheckie i to, co należało do kościoła katolickiego było systematycznie niszczone. Jestem pod wrażeniem, że udało się Tobie odnaleźć tyle dokumentów, z których mogłaś odtworzyć historię swoich przodków. Naprawdę, szczerze podziwiam. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Witam serdecznie ♡
Wspaniały wpis, dużo włożonej pracy. Wspaniale się czyta takie historie 🙂
Pozdrawiam cieplutko ♡
Sporo wiadomości zgromadziła Pani na temat Równa. Dokumenty archiwalne są jednak najważniejsze i nic ich nie zastąpi. W obecnych czasach sprowadzenie czegoś z Ukrainy to raczej niemożliwe i w ogóle nie wiadomo czy się to wszystko należycie zachowa. Szukałem dzisiaj w Internecie o Holendrach Świerzeńskich (Świerżowskich) i niestety, niewiele znalazłem. Czy wie Pani coś na ten temat? Byłbym wdzięczny za każdą wiadomość? Czy mogę napisać do Pani w tej sprawie na prywatny adres e-mailowy? Z poważaniem Marek Pińkowski.
Może Pan do mnie napisać 🙂
Myślałam kiedyś o genealogii, ale przeglądając wcześniejsze Twoje posty, zdałam sobie sprawę ile pracy potrzeba, aby stworzyć coś takiego. Bardzo mi się podoba. Będę podglądać. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Niezwykle ciekawa historia 🙂 Ja też staram się zgłębić tajniki naszego rodu, ale okazuje się że wcale nie jest to takie proste.
Interesują mnie okolice z których wywodzą się Pani przodkowie i muszę przyznać, że sporo się dowiedziałem, z postu „Równo”. Moja rodzina wywodzi się z okolic Lubomla i też chciałbym coś na ten temat napisać. Pozdrawiam.
Odtworzenie historii miejscowości położonych po wschodniej stronie rzeki Bug nie jest proste, więc tym bardziej się cieszę, że mój post okazał się pomocny. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Natrafiłam na Pani bloga odszukując drzewo genealogiczne swojej rodziny. Nie ukrywam, że jest niezwykle ciekawe czytać o rodzinie, z której się wywodzimy. Nawet nie wiemy jak złożoną historię mamy tak blisko. Moją pra pra babką była Maria Strażyc, córka Józefa.
Pozdrawiam Panią serdecznie 🙂
Jak miło! Bardzo się cieszę, że ten post dotarł do Pani, a najbardziej z tego, że dała Pani znać o sobie 🙂 Pozdrawiam serdecznie 🙂